Przygotowania do rundy wiosennej w Kipsta 4 Liga ZZPN zaczęliśmy 4. stycznia a zakończyliśmy meczem pucharowym z Gwardią. Dało nam to łącznia osiem mikrocykli, czyli osiem tygodni pracy. O przebytym procesie mówi trener seniorów Łukasz Korszański.
Kadra
Do przygotowań startowaliśmy z kadrą 21 zawodników.
Wiadomo, że były też rotacje – kilku zawodników testowanych, dwóch zawodników takich jak Górka, De Clerck, o których wiadomo było, że nas opuszczają, że będą wypożyczani do innych klubów czwartoligowych. Plus jeszcze dwóch zawodników, którzy zą wypożyczeni, ale cały czas trenują z nami.
Praca nad czterema filarami
Podczas tych ośmiu mikrocyklów, które zaplanowaliśmy w przygotowaniach, pracowaliśmy nad czterema filarami – filar techniczny, taktyczny, motoryczny i mentalny. Bardzo dużo zadań udało nam się zrealizować. Wiadomo, nigdy nie jest tak dobrze, że czegoś nie można zrobić jeszcze lepiej.
W aspekcie motorycznym, nie mieliśmy dojścia do siłowni, ale troszeczkę przeorganizowaliśmy nasz program i uważam, że fajnie nam to wyszło. Pracowaliśmy głównie na grupach mięśniowych, które są używane przy specjalistycznym wysiłku fizycznym, jakim jest piłka nożna. Wiemy też, że chłopacy mają wykupione karnety do siłowni, więc indywidualnie wykonywali swój, konsultowany wcześniej ze sztabem, program.
Nie udało nam się do końca zrealizować naszych treningów wytrzymałościowych, ale to ze względu na to, że chcieliśmy ostatnią zaplanowaną jednostkę zredukować, żeby złapać troszeczkę świeżości przed naszym prestiżowym pucharowym meczem z Gwardią.
Reszta jednostek, czyli filar techniczno-taktyczny zrealizowaliśmy praktycznie w stu procentach: atakowanie, bronienie, fazy przejścia obrona-atak i atak-obrona; aspekt mentalny czyli odprawy, rozmowy indywidualne z zawodnikami odbyły się zgodnie z wcześniej przygotowanym planem.
Gry kontrolne
Po każdym mikrocyklu była skrupulatnie dobrana gra sparingowa, czyli to nad czym pracowaliśmy w tygodniu, chcieliśmy przenieść do meczu. Tak też byli ustawieni nasi przeciwnicy, bo graliśmy z drużynami z trzeciej ligi, jak też z zespołami, które są niżej w tabeli od nas i pod to przygotowywaliśmy swoją racę.
Rozegraliśmy sześć sparingów plus jedną grę, którą możemy nazwać półkontrolną – mecz pucharowy z koszalińską Gwardią. Odnieśliśmy cztery zwycięstwa i trzy remisy, czyli nie ponieśliśmy żadnej porażki. Wiadomo, w sparingach wyniki są mniej ważne, ale każde zwycięstwo zawsze cieszy.
Liczby
Wszystkich trenujących zawodników można wyróżnić, ale biorąc pod uwagę kwestie statystyczne, należy zwrócić uwagę na najskuteczniejszych zawodników. Najlepszym strzelcami naszej drużyny w okresie przygotowawczym byli Adrian Cybula z 7 bramkami, Dominik Pawłowski zdobył 4, Dawid Gruchała-Węsierski i Alan Krauze po 3.
Wzmocnienia
Mamy trzech nowych zawodników.
Szymon Waleński lewnonożny obrońca lub lewy wahadłowy, trenował już z nami od rozwiązania kontraktu z Caruzją, praktycznie od końca listopada. Można powiedzieć, nowa stara jakość. Bardzo potrzebny w naszej układance.
Robert Żolik, który zaczą z nami trenować 5 lutego. Uważam, że też solidna jakość – ostatnio zagrał 500 minut w trzecioligowym Świcie Szczecin. Młody chłopak, dużo ostatnio zmian w jego życiu, m.in. zmiana szkoły, także potrzebuje nieco czasu na aklimatyzację. Z dnia na dzień pokazuje, że wejdzie do zespołu z przytupem.
Ostatni dokonany, bardzo dobry transfer – Łukasz Kacprzycki. Doświadczony zawodnik, ale jeszcze nie oldboy, parę ładnych lat gry jeszcze przed nim. Uważam, że tutaj z korzyścią dla obu stron, i dla Łukasza i dla nas, bo myślę, że szybko wkomponuje się w nasze ofensywne granie. Praktycznie może występować na każdej ofensywnej pozycji – jako napastnik, jako ofensywny pomocnik środkowy czy nawet wahadłowy.