Koszalińskie derby rozegrane w ramach 1/16 Pucharu Polski ZZPN wzbudziły duże zainteresowanie wśród kibiców. Mimo zimowej aury na Stadion ZOS „Bałtyk” wybrało się około 500 osób, którzy w drugiej części spotkania zobaczyli trzy bramki – dwie pierwsze padły łupem gospodarzy.
Zespół Łukasza Korszańskiego przygotowujący się do drugiej części sezonu jest niemal niezmieniony – wypożyczeni do innych drużyn zostali pomocnik Hubert Górka (do rodzinnego Orła Wałcz) oraz bramkarz Jakub De Clerck (do Wieży Postomino), po półrocznym pobycie w Cartuzi Kartuzy wrócił Szymon Waleński oraz dołączył młodzieżowiec grający na pozycji obrońcy.
Natomiast Gwardia przeszła istną metamorfozę. Pojawili się zawodnicy, jak na koszalińskie warunki, z najwyższej półki – m.in. Michał Masłowski (z pierwszoligowego Zagłębia Sosnowiec), Dominik Chromiński, Dawid Cempa (obaj z drugoligowej Kotwicy Kołobrzeg) czy Mateusz Piotrowski (z drugoligowej Pogoni Siedlce). Miejsce w pierwszej jedenastce stracił kapitan drużyn Daniel Wojciechowski, który jest też grającym asystentem trenera Ireneusza Kościelniaka.
Gole dla niebiesko-białych strzelili Adrian Cybula (65′) i Kacper Masny (82′). Honorową bramkę dla Gwardii zdobył Dawid Cempa (90′).
W ocenie końcowej spotkania trenerzy zgodnie przyznali, że pierwsza część spotkania była piłkarskimi szachami. Oba zespoły stworzyły sobie praktycznie po jednej dogodnej okazji do strzelenia gola. Strzał oddał Adrian Cybula i na przedpolu bramki gwardzistów doszło do zamieszania, po którym nasi piłkarze sygnalizowali zagranie piłki ręką przez jednego z graczy gości, jednak arbiter nie odgwizdał w tej sytuacji przewinienia.
W końcówce pierwszej połowy drużyna grająca w czerwonych strojach stanęła przed szansą na otwarcie wyniku, lecz Cezary Zalewski strzelał z bliskiej odległości, ale futbolówka powędrowała nad poprzeczką.
Trener Bałtyku Łukasz Korszański przyznał, że było to cenne zwycięstwo, tuż przed rozpoczęciem rundy wiosennej w zachodniopomorskiej IV lidze. – Bardzo się cieszyliśmy, że w pucharze trafiliśmy na Gwardię. Była to dla nas próba generalna przed rozgrywkami ligowymi. Traktowaliśmy to jako ostatni, konkretny sparing. Tym bardziej cieszymy się ze zwycięstwa i awansu do następnej rundy.
Szkoleniowiec Gwardii Ireneusz Kościelniak – Mecz był prowadzony do pierwszego błędu. W drugiej połowie to Bałtyk zagrał konsekwentnie i uniknął błędów. Nam przytrafiło się ich znacznie więcej.
– Cieszę się, że ten mecz odbył się w sportowej atmosferze. Na stadion, mimo, że mecz był rozgrywany na euroboisku, weszli wszyscy chętni, którzy chcieli ten mecz obejrzeć na żywo.
W tym gronie była grupa 60-70 zorganizowanych kibiców Gwardii, z którymi wcześniej uzgodniliśmy zbiorowe wejście. Cieszę się, że obie strony zachowały, danych sobie, wzajemnych obietnic. Dziękuję. – prezes Bałtyku Koszalin Dariusz Płaczkiewicz.
Bałtyk Koszalin – Gwardia Koszalin 2:1 (0:0)
Gole: Adrian Cybula (65.), Kacper Masny (82.) – Dawid Cempa (90.)
Bałtyk: Andriy Artym – Paweł Rak, Szymon Waleński, Michał Czenko, Krystian Kąkol, Jakub Forczmański, Dominik Pawłowski, Radosław Mikołajczak (87. Jakub Latański), Filip Głasek (61. Kacper Masny), Adrian Cybula, Dawid Gruchała-Węsierski (71. Alan Krauze).
Gwardia: Adrian Hartleb – Piotr Pierzchała, Damian Mosiejko, Dominik Chromiński, Marcin Gawron (63. Dawid Cempa), Cezary Zalewski, Jakub Karpiński, Sebastian Milanowski (63. Patryk Smykowski), Garbiel Szygenda, Mateusz Piotrowski (78. Fabian Walaszczyk), Michał Masłowski.