Wysokie zwycięstwo przy Andersa!

Skuteczność – to słowo jest najkrótszym podsumowaniem meczu, ponieważ tak grający Bałtyk rozbił rezerwy Błękitnych Stargard aż 6:0.

Spotkanie rozpoczęli goście ze Stargardu i w pierwszej akcji usiłowali zagrozić bramce strzeżonej przez De Clercka, ale górą byli nasi obrońcy. Kilka minut po pierwszym gwizdku w środku pola upadł Dawid Gruchała-Węsierski. Niestety oznaczało to koniec gry naszego snajpera, który zaledwie tydzień temu wrócił na murawę po wyleczeniu kontuzji. Życzymy szybkiego powrotu do zdrowia! W 13 minucie na indywidualną akcję zdecydował się, aktywny od początku meczu, Krystian Kąkol i po minięciu kilku przeciwników nie dał najmniejszych szans Siekaczowi.

Prowadzenie nie zmieniło obrazu gry. Obie ekipy próbowały konstruktywnych akcji, rezygnując z gry „na aferę”. Taki styl gry mógł podobać się każdemu kibicowi. W 21 minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego piłkę głową zgrywał Jasitczak, ta trafiła do Czenki, który minimalnie przestrzelił. Pięć minut później błąd obrońców Błękitnych wykorzystał Dominik Pawłowski i podwyższył prowadzenie Bałtyku na 2:0.

Przy wyniku 2:0 pierwsza połowa przebiegała pod dyktando podopiecznych trenera Łukasza Korszańskiego. Mający siedmiu młodzieżowców w pierwszym składzie zespół ze Stargardu, próbował rozgrywać piłkę, ale bez zagrożenia na bramkę Kuby De Clrecka.

Druga połowa popis miejscowych. Już w 54 minucie Michał Czenko dobijając próbę Cybuli, podwyższył na 3:0. Ten sam zawodnik, zaledwie sześć minut później po raz drugi trafił do siatki. Tym razem asystą popisał się Kacper Masny.

Minęło kolejnych sześć minut i goalkeeper gości musiał wyjmować piłkę z siatki piąty raz. Dośrodkowanie z rzutu rożnego trafiło wprost na głowę Seweryna Fijołka, a ten bardzo mocnym strzałem nie dał szans Siekaczowi. Było to najładniejsze trafienie w meczu.

Kwadrans przed ostatnim gwizdkiem sędziego Mazura, Wawrzyniak sfaulował Latańskiego. Jako, że sytuacja miała miejsce w polu karnym, nasz zespół otrzymał rzut karny. Do piłki podszedł Mikołajczak i… posłał piłkę obok słupka. Doświadczony pomocnik zrehabilitował się kilka minut później. Doskonałym podaniem obsłużył Krauzego, a nasz osiemnastolatek pewnie trafił, ustalając wynik meczu 6:0.

Pewne i wysokie zwycięstwo po całkiem dobrej grze. To na pewno było potrzebne naszej drużynie. Teraz przed Bałtykiem wyjazd do Gościna, a za dwa tygodnie pojedynek z zawsze groźną Wieżą Postomino.

Bałtyk Koszalin – Błękitni II Stargard 6:0 (2:0)
bramki: Czenko 2, Kąkol, Pawłowski, Fijołek, Krauze

Bałtyk: De Clerck – Rak, Jasitczak, Fijołek, Kąkol (58′ Mikołajczak), Forczmański, Pawłowski (66′ Glama), Grochowski (46′ Latański), Masny, Czenko (66′ Górka), Gruchała-Węsierski (11′ Cybula 63′ Krauze)