W sobotę w 25. kolejce grupy drugiej III ligi Bałtyk Koszalin pokonał na wyjeździe Kluczevię Stargard 2:0. Było to drugie wiosenne zwycięstwo Bałtyku. Gole dla podopiecznych Mariusza Lenartowicza strzelili Jakub Forczmański i Dawid Gruchała-Węsierski.
Trener Mariusz Lenartowicz wystawił identyczną jedenastkę jak w meczu ze Świtem Skolwin, który odbył się dokładnie tydzień temu. W bramce znalazł się Michał Antkowiak. W linii obrony kibice mogli zobaczyć kapitana Pawła Raka oraz Rusłana Maruszkę i Arkadiusza Jasitczaka. W drugiej linii byli Jakub Bach, Borys Sobstyl-Jałoszyński, Mariusz Bedliński i Dominik Pawłowski. W ataku znaleźli się natomiast Krystian Kąkol, który zdobył jedyną bramkę dla Bałtyku w starciu ze Świtem oraz Adrian Cybula i Jakub Forczmański.
Na ławce rezerwowych pozostali natomiast m.in. powracający po kontuzji Rafał Kruczkowski oraz Kacper Szaflarski, który opuścił dwa mecze z powodu czerwonej kartki otrzymanej w meczu z KP Starogard.
Przez większą część pierwszej połowy obie ekipy nie stworzyły sobie klarownych sytuacji. Bałtyk do głosu doszedł dopiero w 23. minucie spotkania. Rzut rożny, dośrodkowanie w pole karne Jakuba Forczmańskiego, strzał głową Rusłana Maruszki, ale minimalnie obok bramki gospodarzy.
Bałtyk przeprowadzał kolejne ataki. Dobrą okazję podopieczni Mariusza Lenartowicza mieli w 32. minucie. Krystian Kąkol odegrał z lewego skrzydła do Adriana Cybuli, a ten próbował pokonać płaskim strzałem bramkarza gości. Chwilę później mogło być 1:0, ale piłka po uderzeniu koszalińskiego napastnika trafiła w słupek.
Pierwsza bramka dla Bałtyku padła w 40. minucie. Jakub Forczmański pewnie wykorzystał rzut karny, który sędzia podyktował za zagranie ręką zawodnika Kluczevii. Było to drugie trafienie ofensywnego pomocnika Bałtyku w tym sezonie.
Druga część meczu również należała do gości. Od 58. minuty podopieczni Mariusza Lenartowicza grali w przewadze po tym, jak Kacper Magdziński zobaczył drugi żółty kartonik. Kolejne akcje ofensywne gości nie przynosiły efektu w postaci bramki. Na drugie trafienie kibice musieli czekać do 90. minuty.
W środkowej strefie boiska piłkę przejął Rafał Kruczkowski. Odegrał natychmiast do Dawida Gruchały-Węsierskiego. Napastnik koszalińskiego przeprowadził indywidualną akcję. Ograł dwóch obrońców, wprowadził futbolówkę w pole karne i uderzył po ziemi w sam narożnik bramki. Tym samym „Grucha” przypieczętował drugie zwycięstwo Bałtyku na wiosnę i co ciekawe strzelił pierwszego gola po powrocie do klubu z KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski.
Dariusz Płaczkiewicz: obawialiśmy się Kluczevii
– Kluczevia w ostatnich trzech meczach zdobyła dziewięć punktów, nabrała wiatru w plecy i ten mecz był dla niej ważny, jeśli chciała włączyć się w walkę o utrzymanie. My jednak zdominowaliśmy mecz. Byliśmy pod każdym względem lepsi od gospodarzy. Bałtyk zaczyna tworzyć kolektyw, atmosfera w drużynie jest dobra. Mam nadzieję, że w środę po meczu z Bałtykiem Gdynia będziemy w podobnych nastrojach – powiedział dyrektor sportowy Bałtyku Koszalin.
Kluczevia Stargard – Bałtyk Koszalin 0:2 (0:1)
Bramki: Jakub Forczmański (40. k.), Dawid Gruchała-Węsierski (90.).
Żółte kartki dla Bałtyku: trener Mariusz Lenartowicz, Borys Sobstyl-Jałoszyński, Paweł Rak.
Bałtyk: Michał Antkowiak – Paweł Rak, Arkadiusz Jasitczak, Rusłan Maruszka, Jakub Bach, Borys Sobstyl-Jałoszyński (61. Kacper Szaflarski), Mariusz Bedliński, Dominik Pawłowski (83. Szymon Waleński), Krystian Kąkol (83. Jan Król), Jakub Forczmański (61. Rafał Kruczkowski), Adrian Cybula (72. Dawid Gruchała-Węsierski).