Kapitan Bałtyku Koszalin zmagał się z niezwykle „trudnymi” pytaniami w kolejnym odcinku magazynu „Speak(R)”.
Na początku Paweł Rak zdradził, kim chciał zostać jako dziecko: – Strażakiem albo policjantem. Wolałbym ściągać kotki z drzew i gasić pożary niż łapać złodziei. Zostałem jednak piłkarzem.
Kapitan Bałtyku został też zapytany, jaki sport uprawiałby zamiast piłki nożnej. – Siatkówka! Mam odpowiedni wzrost i wyskok, ale ścinać nie umiem. Dlatego grałbym jako libero – odpowiedział.
Obrońca koszalińskiego zespołu przyzna również, że gdy jest mu smutno, puszcza sobie muzykę: – Te kawałki muszą być także smutne. Wtedy się jeszcze bardziej dobijam.
Nie chciał jednak zdradzić najlepszego sposobu na podryw: – Nie wiem, nigdy nie praktykowałem.
Paweł Rak wydaje najwięcej pieniędzy na… jedzenie. Uwielbia też kebaby i pizze.
Zapytany także, kto jest lepszym komentatorem sportowym – Dariusz Szpakowski czy Mateusz Borek, odpowiedział: – Borys Sobstyl-Jałoszyński! A największym śmieszkiem w zespole jest Arek Jasitczak. Rusłana Maruszkę umieszczam na drugi miejscu.
Koszalinianin musiał również wybrać przystojniejszego kolegę. – Jan Król czy Krystian Kąkol? Hm… Obu panów lubię. Obaj są… ładni! – zachwycał się kolegami z zespołu.