W środę w 26. kolejce grupy drugiej III ligi Bałtyk Koszalin pokonał przy Andersa Bałtyk Gdynia 2:0. Było to drugie z rzędu zwycięstwo koszalinian i trzecie na wiosnę. Gole dla podopiecznych Mariusza Lenartowicza strzelili Adrian Cybula i Dawid Gruchała-Węsierski.
Trener Mariusz Lenartowicz dokonał paru korekt w składzie w stosunku do sobotniego meczu z Kluczevią Stargard. W środku pola znalazł się przesunięty z lewego skrzydła Jakub Forczmański, który zastąpił ta tej pozycji pauzującego za żółte kartki Borysa Sobstyla-Jałoszyńskiego. Z kolei na lewym skrzydle szkoleniowiec zdecydował się wystawić Rafała Kruczkowskiego.
W bramce już tradycyjnie znalazł się Michał Antkowiak. W linii obrony kibice mogli zobaczyć kapitana Pawła Raka oraz Rusłana Maruszkę i Arkadiusza Jasitczaka. W drugiej linii byli Jakub Bach, Jakub Forczmański, Mariusz Bedliński i Dominik Pawłowski, a w ataku – Krystian Kąkol, Adrian Cybula i Rafał Kruczkowski.
Gospodarze weszli w mecz znakomicie. Już w 2. minucie wypracowali sobie dogodną sytuację. Piłkę w polu karnym otrzymał Adrian Cybula. Jego strzał jednak odbił gdyński golkiper. Kilkanaście minut później kolejna akcja koszalinian. Z prawej strony dośrodkował Jakub Bach, ale futbolówkę sprzed nóg Adrianowi Cybuli wybił obrońca gości.
W 25. minucie podopieczni Mariusza Lenartowicza objęli prowadzenie. Rzut rożny dla Bałtyku. Dośrodkowanie Rafała Kruczkowskiego na krótki słupek. Adrian Cybula strzelił głową i futbolówka wpadła do siatki gdynian. Było to już czwarte wiosenne trafienie koszalińskiego napastnika.
Niespełna 19 minut później mogło być 2:0. Dominik Pawłowski z lewej strony przeprowadził akcję indywidualną. „Wjechał” z piłką w pole karne. Znalazł się sam na sam z Michałem Bartkowiakiem, ale uderzył w słupek.
Tuż przed przerwą gospodarze wypracowali sobie kolejną dogodną sytuację. Wrzutka z prawej strony Rafała Kruczkowskiego. Ponownie strzelał głową Adrian Cybula, ale minimalnie obok słupka.
Drugą połowę zaczęli lepiej koszalinianie. W 59. minucie kontra gospodarzy. Akcja trzy na dwa. Krystian Kąkol z prawej strony wrzucił do Adriana Cybuli, ale ten trafił prosto w Michała Bartkowiaka. Kilkadziesiąt sekund później golkiper gości zanotował kolejne klasowe interwencję, parując tym razem strzały Rafała Kruczkowskiego.
W 63. minucie na boisku zameldowali się Kacper Szaflarski i Dawid Gruchała-Węsierski, którzy potrzebowali zaledwie minuty na przeprowadzenie akcji bramkowej. Szaflarski idealnie znalazł w polu karnym Gruchałę-Węsierskiego, a ten płaskim strzałem pokonał Michała Bartkowiaka.
W kolejnych minutach gospodarze nacierali na bramkę gości. Nie mogli jednak znaleźć recepty na Michała Bartkowiaka.
W końcówce to goście próbowali zdobyć trafienie kontaktowe. W 80. minucie mogło być 2:1. Piłkę do siatki Michała Antkowiaka wpakował kapitan gości Damian Garbacik. Arbiter dopatrzył się jednak spalonego. Chwilę później, po raz kolejny w tym spotkaniu, udanie interweniował bramkarz gospodarzy Michał Antkowiak.
Mariusz Lenartowicz: zasłużyliśmy na trzy punkty
– To był mecz ciężkiego gatunku, bo przecież obie ekipy walczą o utrzymanie. Cieszą trzy punkty, a przede wszystkim styl, w jakim odnieśliśmy zwycięstwo. W drugiej połowie goście atakowali. My próbowaliśmy przeprowadzić kontry. Zabrakło jednak odpowiedniego podania, wtedy sytuacji bramkowych byłoby więcej. Mimo to wielkie gratulacje dla moich zawodników. Pokazali charakter i oddali serce na boisku – powiedział na pomeczowej konferencji prasowej trener Bałtyku Koszalin Mariusz Lenartowicz.
Bałtyk Koszalin – Bałtyk Gdynia 2:0 (1:0)
Bramki: Adrian Cybula (25.), Dawid Gruchała-Węsierski (64.).
Żółte kartki dla Bałtyku: Mariusz Bedliński, Kacper Szaflarski, Rusłan Maruszka.
Bałtyk: Michał Antkowiak – Paweł Rak, Arkadiusz Jasitczak, Rusłan Maruszka, Jakub Bach, Jakub Forczmański (90. Dawid Grochowski), Mariusz Bedliński (63. Kacper Szaflarski), Dominik Pawłowski, Krystian Kąkol (72. Szymon Waleński), Adrian Cybula (72. Jan Król), Rafał Kruczkowski (63. Dawid Gruchała-Węsierski).