Kolejna wygrana na wyjeździe: MKP 0:2 Bałtyk

Trener Łukasz Korszański o meczu 8. kolejki Keeza 4 Liga ZZPN MKP Szczecinek – Bałtyk  Koszalin.

Dla nas tegoroczny terminarz jest niezwykle ciężki, bo na osiem kolejek miniony mecz to był nasz piąty wyjazd. Tym bardziej cieszy, że wygrywamy po trudnych terenach: w Wałczu, w Bobolicach. Kolejny ciężki teren w Szczecinku i wywozimy trzy punkty.

Dobrze weszliśmy w ten mecz, operowaliśmy fajnie piłką, szukaliśmy wolnych przestrzeni do naszego grania, którego lubimy. Kilka razy przebiliśmy się przez linie obrony przeciwnika, kreując swoje sytuacje i wchodząc w pole karne. Można powiedzieć, że tak wyglądała cała pierwsza połowa.

Około 20 minuty zdobyliśmy dwie bramki, jedna po drugiej. Fajnie Alan Krauze się zachował, wykorzystując nieporozumienie bramkarza z linią obrony. Druga bramka też Alana – na mocno cofniętą defensywę Szczecinka zdecydował się na strzał z dystansu i piłka wpadła przy krótkim rogu. Po tej bramce obraz gry się nie zmienił. Przeciwnik nam zagrażał. Głównie, gdy miał rzuty rożne, gdzie bardzo dobrze Kuba de Clerck się zachował oraz jedno groźne wejście w pole karne, które też zabezpieczyliśmy.

Natomiast druga połowa w pierwszych 20 minutach była dla nas trudna, bo przeciwnik zagrał „wszystko albo nic” – zrobił dwie zmiany w przerwie, dwie zaraz po przerwie – weszli nowi świeży zawodnicy. Grali praktycznie 1×1 na naszej połowie, nie było nam łatwo. Warunki atmosferyczne, jak na tę porę roku były nietypowe, było bardzo parno, ciężko się oddychało. My po przerwie graliśmy bez zmian. Przeciwnik te pierwsze 20 minut chciał wykorzystać, bo nie miał nic do stracenia i na tę chwilę można powiedzieć, że straciliśmy kontrolę. Ale później wróciliśmy do swojej gry. Mieliśmy też kilka sytuacji na podwyższenie wyniku – miał je m.in. Wiewióra, Alan Krauze miał super możliwość, której nie zamienił na bramkę – w dwóch poprzednich, trudniejszych sytuacjach strzelił, a tu nie, więc mógł skompletować hat-tricka. Od ok. 70 minuty kontrowaliśmy do końca przebieg wydarzeń.

Kolejnym rywalem będzie drużyna Iny Goleniów, z którą zmierzą się na własnym boisku w sobotę 28. września o godz. 13:00.