Bałtyk przegrywa na inaugurację rundy wiosennej – trener Kaźmierczak podsumowuje spotkanie

Runda wiosenna IV ligi rozpoczęła się dla Bałtyku Koszalin od bolesnej porażki. W meczu z Orłem Wałcz drużyna Mateusza Kaźmierczaka uległa rywalom 1:4. Po spotkaniu szkoleniowiec Bałtyku nie ukrywał rozczarowania wynikiem, ale podkreślił, że dla młodego zespołu takie doświadczenia są cenną lekcją.

Gra w piłkę nożną jest grą błędów i kto ich popełnia mniej, ten nie przegrywa, nie zawsze wygrywa, ale na pewno nie przegrywa. My dzisiaj tych błędów popełniliśmy za dużo i wynik jest tego konsekwencją. Do momentu, kiedy gra była jeszcze otwarta, to próbowaliśmy – w dziesięciu – dążyć do zwycięstwa. 4:1 czy 2:1 byśmy przegrali, to nie ma dla mnie znaczenia. Pierwsza bramka: z prostej sytuacji nie potrafimy wybić piłki z pola karnego, praktycznie asystujemy przeciwnikowi. Później czerwona kartka – do tego momentu naprawdę graliśmy dobrze, kreowaliśmy tę grę, stwarzaliśmy sobie sytuacje… Ala mamy młody zespół i myślę, że w pierwszej wiosennej kolejce zapłaciliśmy frycowe. Trzeba wyciągnąć wnioski. Trzeba pracować nad tym, aby błędów było coraz mniej. Swojego stylu nie zmienimy. Jeszcze nie jeden mecz na pewno przegramy. Jeśli przegrywamy, to się uczymy. Jeśli wygrywamy, to łapiemy pewność siebie i na tym będziemy bazować.   

Mimo nieudanej inauguracji, Bałtyk Koszalin nie zamierza zmieniać swojego podejścia do gry. Drużyna będzie pracować nad eliminacją błędów i stopniowym budowaniem formy na dalszą część sezonu. Kolejna okazja do zdobycia punktów nadarzy się już w następnym meczu, a zawodnicy Bałtyku na pewno będą chcieli zrehabilitować się za nieudany start.