25 lat pasji i oddania – Jubileusz trenera Mirosława Wiszniewskiego

W 2024 roku Mirosław Wiszniewski, ikona koszalińskiej piłki nożnej, zakończył swoją 25-letnią karierę trenerską w Bałtyku Koszalin. Jego wpływ na lokalną młodzieżową piłkę nożną pozostawił trwały ślad nie tylko w klubie, ale także w sercach setek młodych piłkarzy i ich rodzin.

Początki kariery piłkarskiej

Zanim Mirosław Wiszniewski zajął się trenowaniem młodzieży, sam z powodzeniem grał na boiskach. Urodzony w Szczecinku, jest wychowankiem Darzboru Szczecinek, ale to Koszalin stał się jego drugim domem. Jak sam wspomina, przeprowadzka do tego miasta nastąpiła w 1988 roku, gdy w wieku 17 lat został ściągnięty do Gwardii Koszalin. – Brakowało wtedy juniora w trzeciej lidze, bo Piotrek Rzepka, grający w kadrze Polski, nie był obecny na wszystkich meczach – wspomina. Grał na stoperze u boku takich zawodników jak Dariusz PłaczkiewiczWojciech Megier, a także miał okazję rywalizować z legendą koszalińskiej piłki, Leszkiem Pałką.

Jego kariera piłkarska niestety zakończyła się przedwcześnie w wieku zaledwie 24 lat, po tragicznej kontuzji odniesionej w wyjazdowym meczu z Piastem Gliwice. Złamana noga, skomplikowana operacja i powikłania, w tym zakażenie gronkowcem, sprawiły, że Wiszniewski musiał pożegnać się z zawodową piłką. Mimo problemów zdrowotnych, które towarzyszyły mu przez całe życie, nie zrezygnował z futbolu, lecz znalazł nową drogę – jako trener.

Przygoda z trenowaniem młodzieży

W 1999 roku, po odejściu Stefana Mili, Mirosław Wiszniewski rozpoczął pracę w Bałtyku Koszalin jako trener grup młodzieżowych. Jego pierwszym rocznikiem był rocznik 1986. Od samego początku poświęcił się pracy z dziećmi i młodzieżą, co wynikało nie tylko z jego doświadczenia, ale i z faktu, że jego żona jest nauczycielką przedszkolną. Wiszniewski świetnie rozumie, jak ważne jest utrzymanie zaangażowania i dyscypliny wśród młodych zawodników.

Trening musi być ciągły, bo jak tylko są przestoje, to ciężko utrzymać dyscyplinę – mówi. Zawsze dbał o to, by zajęcia były atrakcyjne i dostosowane do potrzeb młodych piłkarzy. Mówi o tym, jak zmieniały się czasy i podejście dzieci oraz rodziców do sportu. Zawsze jednak z uśmiechem wspomina różne sytuacje, takie jak rozwiązywanie butów podczas treningów, co stało się jego swoistym żartem z rodzicami. – Pamiętajcie rodzice dwa złote za zawiązanie przeze mnie buta.

Wspomnienia z turniejów i wychowankowie

Mirosław Wiszniewski przez lata uczestniczył w wielu turniejach, zarówno krajowych, jak i zagranicznych. Prowadził drużyny na turniejach takich jak Dobiegniew Cup, które nazywano początkowo nieoficjalnymi mistrzostwami Polski, a także na Stade de France w Saint-Denis czy w Berlinie. Było tyle turniejów, że już ich człowiek nie zliczy – wspominał.

Sam Wiszniewski był inicjatorem i organizatorem cyklicznego turnieju piłkarskiego dla przedszkolaków – Mini Mistrzostwa Świata Przedszkolaków i Mini Mistrzostwa Europy Przedszkolaków. To piłkarskie święto przedszkolaków objęte patronatem Prezydenta Miasta Koszalina, gromadziło setki najmłodszych mieszkańców, którzy uczestniczyli w uroczystej inauguracji na placu przed ratuszem a następnie w defiladzie przemierzali miasto, przechodząc na arenę zmagań – główną płytę Stadionu ZOS „Bałtyk” przy ul. Andersa.

Wielu jego podopiecznych osiągnęło sukcesy na różnym poziomie rozgrywkowym. Jednym z najbardziej znanych wychowanków Wiszniewskiego jest Kacper Kozłowski, który rozpoczął swoją piłkarską przygodę pod okiem trenera Mirka. Wśród innych wyróżniających się zawodników był także Sebastian Rudol, obecnie grający w ekstraklasowym Motorze Lublin, brązowy medalista Mistrzostw Europy U-19. Wiszniewski trenował także dwie dziewczyny – Martę Fil, reprezentantkę Polski U-17, U-19 i Patrycję Trzcińską, które grały na poziomie chłopców i osiągały sukcesy.

Ciepłe pożegnania

Decyzja Mirosława Wiszniewskiego o zakończeniu kariery trenerskiej spotkała się z licznymi ciepłymi słowami i podziękowaniami. Prezes Bałtyku Koszalin, Dariusz Płaczkiewicz, który zna Wiszniewskiego jeszcze z czasów wspólnej gry w Gwardii Koszalin, wyraził swój smutek z powodu odejścia trenera: Z wielkim smutkiem przyjąłem decyzję o rezygnacji z dalszej współpracy z nami trenera Mirosława Wiszniewskiego. Mirek jest członkiem zarządu naszego klubu, wspólnie graliśmy w barwach Gwardii Koszalin. Wiem jak bardzo był lubiany przez najmłodszych piłkarzy, którzy trafiają do naszej akademii w wieku 5-6 lat. Miał wielki szacunek u rodziców. Po 25 latach postanowił zakończyć pracę mając w dorobku kilkunastu piłkarzy, którzy grali na szczeblu centralnym i w reprezentacjach Polski. Wiemy, że ten pierwszy kontakt z trenerem jest bardzo ważny a Mirek potrafił być ciepły, miły ale i wymagający. Dziękuję Mirek za wszystkie 25 lat i liczę, że jeszcze zatęsknisz za nami i wrócisz.

Słowa uznania płyną także od wychowanków trenera.
Sebastian Rudol podkreśla, jak ważną rolę, Wiszniewski odegrał na początku jego piłkarskiej kariery – Piłkarz na swojej drodze spotyka wielu trenerów, jednak ci na początku drogi są szczególnie istotni, wtedy rodzi się pasja i miłość do piłki nożnej, taka osoba był Mirosław Wiszniewski. Dziękuję w swoim imieniu za jego pracę i poświecenie w rozwoju wielu młodych nie tylko piłkarzy, ale i ludzi.

Sebastian Ginter, napastnik czwartoligowego Bałtyku Koszalin, wspomina: Trener Mirosław był moim pierwszym opiekunem. Specjalnie mówię, że opiekunem, ponieważ z racji tego, że on w naszym klubie od zawsze odpowiadał za najmłodszych adeptów, pełnił po części rolę naszego „taty”. Rodzice nie bali się nas z nim zostawiać, nie bali się puszczać nas na turnieje, bo wiedzieli że trener Mirek zaopiekuje się nami najlepiej. To u trenera Mirka zagrałem pierwszy mecz, czy zagrałem na pierwszym turnieju w Bobolicach. Co szczególnie chwyta za serce, to trener mimo, że możemy nie widzieć się parę lat, zawsze pamięta o mnie, interesuje się moimi losami i jest dumny, że jestem jego wychowankiem. Tak jak ja jestem dumny, że to pod jego skrzydłami stawiałem pierwsze poważne piłkarskie kroki. Michał Czenko, obrońca Bałtyku, zapamiętał Wiszniewskiego jako osobę zawsze uśmiechniętą i pomocną.

Zasłużona emerytura

Mirosław Wiszniewski odchodzi na zasłużoną trenerską emeryturę, mając za sobą 25 lat pełnych sukcesów, wyzwań i niezliczonych wspomnień. Jego praca z młodzieżą przyniosła nie tylko liczne sukcesy sportowe, ale również wychowała pokolenia młodych ludzi, dla których piłka nożna stała się pasją. Mimo że trener Mirek odchodzi z boisk, jego dziedzictwo i wpływ na koszalińską piłkę nożną z pewnością pozostaną na długo.

24 sierpnia, podczas meczu 4. kolejki Keeza 4 Liga ZZPN Bałtyk Koszalin – Kotwica II Kołobrzeg władze klubu uhonorowały Mirosława Wiszniewskiego i złożyły na jego ręce podziękowania za 25 lat niezłomnej pracy, pasji i oddania w trenowaniu dzieci i młodzieży Bałtyku Koszalin. – Trenerze, Twoje zaangażowanie i serce włożone w rozwój młodych piłkarzy będą trwałym dziedzictwem dla przyszłych pokoleń. W kadrze meczowej Bałtyku w wyjściowej jedenastce było tego dnia pięciu wychowanków trenera Mirka oraz dwóch weszło z ławki rezerwowych.

W środę 28 sierpnia, Mirosław Wiszniewski w Urzędzie Miasta odebrał podziękowania od prezydenta Miasta Koszalina Tomasza Sobieraja, które w jego imieniu, w obecności prezesa Koszalińskiego Klubu Piłki Nożnej „Bałtyk” Dariusza Płaczkiewicza i prezesa honorowego Bałtyku Koszalin Zenka Bednarka, przekazał wiceprezydent Sebastian Tałaj.

Szanowny Panie Mirosławie!

 
Z szacunkiem i wdzięcznością zwracam się do Pana w tym wyjątkowym momencie – przejścia na zasłużoną emeryturę po wielu latach pracy z młodymi piłkarzami.

Pana zaangażowanie, pasja oraz poświęcenie sprawiły, że niezliczone pokolenia dzieci nie tylko rozwijały swoje umiejętności sportowe, ale również kształtowały charakter, uczyły się pracy zespołowej, wytrwałości i szacunku do drugiego człowieka. Dzięki Pana Pracy, wielu młodych ludzi odkryło w sobie miłość do piłki nożnej, która towarzyszy im przez całe życie.

Pana wkład w rozwój młodzieży i sportu w naszym mieście jest nieoceniony i na zawsze pozostanie w naszej pamięci. W imieniu wszystkich zawodników, rodziców i mieszkańców Koszalina, chciałbym wyrazić wdzięczność za te wszystkie lata poświęcone pracy z młodzieżą.

Życzę Panu zdrowia, radości oraz wielu wspaniałych chwil na emeryturze. Niech ten nowy rozdział w życiu przyniesie Panu wiele spokoju i satysfakcji, a także czas na realizację własnych pasji i marzeń.

Z wyrazami szacunku i wdzięczności,
Tomasz Sobieraj

Z archiwum trenera Mirka:


Leave a comment